OPTY nr 022 - marzec 2004 - Kiszonka warzywna |
Written by Krystyna i Janusz Żurkowie | |
Monday, 01 March 2004 00:00 | |
Kiszonka będzie
dostarczała nam w wiosennym okresie przejściowym wielu witamin i
mikroelementów i związanych z nimi fitozwiązków niezbędnych do ich
przyswajania, oraz odpowiedniej ilości błonnika niezbędnych do
poprawnej pracy układu pokarmowego, a co za tym idzie całego organizmu.
Na kiszonkę bierzemy na przykład (według uznania):
Wszystkie warzywa
szatkujemy, solimy do smaku (a nawet ciut więcej), dodajemy zmielonego
pieprzu, angielskiego ziela, liście bobkowe (laurowe). Wszystko
dokładnie mieszamy i umieszczamy w naczyniu kamiennym lub szklanym.
Słoiki napełniamy do 3/4 objętości lekko ugniatając tłuczkiem.
Sporządzoną kiszonkę zalewamy na wierzchu taką ilością oleju lub oliwy,
aby powstała na powierzchni 1-2cm warstwa. Związane jest to z tym, że
bakterie kwasu mlekowego przerabiające węglowodany kiszonki dobrze
sobie radzą w takim otoczeniu (są bakteriami beztlenowymi), a bakterie
gnilne, czy grzyby powodujące fermentację przeciwnie - nie mogą się
rozwijać w obecności soli i braku tlenu. Naczynia z kiszonką stawiamy w
temperaturze pokojowej. Po 2-3 dniach kiszonka jest już lekko
nadkwaszona i można ją zacząć spożywać. Dalsze "leżakowanie" kiszonki w
temperaturze pokojowej będzie zwiększało jej kwasowość, aż do
całkowitego zakiszenia. Aby spowolnić ten proces, naczynia z kiszonką
można po 3-4 dniach przenieść do lodówki. Skład i ilości
składników nie są krytyczne i możemy je dobierać zgodnie z upodobaniami
smakowymi i swoimi przyzwyczajeniami (np. można dodać 1 kwaśne jabłko).
Niezależnie od składu można przyjąć (z 20% dokładnością), że 100g
kiszonki będzie zawierać około 5g przyswajalnych węglowodanów. Możemy
jej użyć zarówno w charakterze surówki mieszając np. z majonezem, gęstą
śmietaną, jak również jako "bazy" pod zupę czy kapuśniak.
Smacznego!
|
|
Last Updated on Tuesday, 20 July 2004 12:53 |